Nie tylko na deskorolce, także na rowerze, rolkach czy
snowboardzie. Spotykają się na placach, lub z myślą o nich wybudowanych skateparkach, gdzie są w stanie ćwiczyć długie godziny. Nie są aroganccy, lecz zdarza się, że ich ekstremalne zabawy nie są życzliwie przyjmowane przez widzów obserwujących ich poczynania, przez co systematycznie są przeganiani z miejsc na których ćwiczą. Idolem skaterów jest Tony Hawk, który jest prekursorem wielu akrobacji wykonywanych na desce.
Po czym poznamy skejta? Podobnie jak reszta innychmłodych ludzi, a zamysłem ich wizerunku jest zaakcentowanie pewnej idei - pozytywnego nastawienia do życia i cieszenia się chwilą. Jeszcze niedawno bazą były luźne spodnie, z opuszczonym krokiem. Dziś, niekoniecznie, ponieważ wąskie rurki, które zrobiły furorę w świecie przedostały się nawet na teren skateparku. Potężne, obszerne
bluzy z kapturem w rozmiarze XXL, czapki New Era oraz sportowe buty - czytaj tutaj więcej. Odzież dla skatów to też koszulki – barwne i koniecznie z przesłaniem, akcentujące preferowany
styl i pasję. Więcej na black-town.pl.
Jedyne o co można mieć pretensje do tej subkultury to ich „wielkie zamiłowanie” do sztuki. A sztuką tą jest graffiti. Gdyby tylko znalazło się więcej miejsc, w których grafficiarze mieliby możliwość prezentowania swoich dzieł, świat byłby o wiele piękniejszy. Jednak „bazgroleniu” na ścinach czy przedmiotach oddanych do użytku publicznego (ławkach) mówimy zdecydowane „nie”. Na szczęście istnieją także wyznaczone miejsca, w których możemy ujrzeć prawdziwe arcydzieła.
Warto więc przyjrzeć się tej subkulturze, aby przekonać się, że gromadzi ona w swoich kręgach ludzi dobrych, życzliwych i zakochanych w sporcie. Nie kierujmy się stereotypami, pozwólmy młodym ludziom wyrażać siebie.