Właśnie minął czas Komunii Świętych, a przed nami okres weselny. Wiosna i lato to cudowne pory roku, wszędzie tyle zieleni, kwiatów i słoneczka. Nic nadzwyczajnego, że to właśnie w wiosenno-letnich miesiącach najczęściej robimy śluby. Żywimy też nadzieję na udaną aurę. Co raz częściej bowiem robi się przyjęcia weselne w ogrodzie. Ten zachodni trend sprawdza się u nas bardzo dobrze.
Zapewne nie raz zostaniemy zaproszone na jakieś wesele. I wówczas zjawia się odwieczny problem: w co się ubrać? Jak zwykle, stoimy przed wypełnioną po brzegi szafą i z przerażeniem okazuje się, że nie mamy co na siebie założyć. Ceremonia ślubna to wyjątkowa uroczystość i nasz strój powinien być odpowiedni. Należy pamiętać, by w urzędzie lub kościele nie wystawiać zbytnio swoich wdzięków.
To nie czas na rewię
mody. Dekolt zawsze możemy odsłonić na weselu, stąd też planując sukienkę na wesele, musimy brać pod uwagę też odpowiednie okrycie.
Chociaż podczas takiej imprezy pierwsze skrzypce będzie z pewnością grała panna młoda, my też chcemy wyglądać fenomenalnie. Są dwa zakazane kolory na tego typu imprezach. Nie ubierajmy białej
sukienki. To dzień panny młodej i to ona powinna być jego najjaśniejszym punktem. Nie myślmy też o czarnej
kreacji. To z pewnością niewłaściwy kolor na ślubną uroczystość.
Kreacji dookoła jest cała masa. Rzecz w tym, by wybrać model pasujący do naszej sylwetki.
Jeżeli jesteśmy szczuplutkie i narzekamy na brak bioder to na pewno pomoże nam sukienka z baskinką. Ta urocza falbana w magiczny sposób wyczaruje nam tę część ciała. Ładne sukienki z krótkim rękawem z baskinką czynią, że nawet typowe chłopczyce dostają pięknych kształtów. Natomiast, jeżeli chcemy zamaskować za szerokie biodra i uda, to idealne dla nas okażą się kreacje rozszerzane.